Trening przeszedł bardzo dobrze. Bella nieźle się spisała. Odprowadziłam ją do stajni, a zaraz za mną szła Lena i Alex. Po chwili do stajni wbiegła Kamila.
- Klaudia, rodzice mieli wypadek
- Co?
- Przed chwilą miałam telefon ze szpitala, ja musze tam jechac - mowila lamiącym się głosem
- Ja tez jade!
- Nie ty zostan, jutro pojedziemy razem
Nie chcialam tu zostawac, moi rodzice byli w szpitalu, a ja mam tu zostac? Z oczu zaczely mi leciec łzy. Kamila cos szepnela do Alexa i szybko wyszła. Zaczelam biec w strone wyjscia by z nia jechac, ale Alex mnie zlapal
- Klaudia, musisz zostac
- Nie chce, puść mnie ! - krzyczałam przez łzy
< Alex? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz