- I jak ja mogłabym się ciebie bać - powiedziałam z uśmiechem
- Wiesz o co mi wtedy chodziło
- Wiem. Jak już mówiłam ufam ci
- Cieszę się - powiedział i pocałował mnie delikatnie - Już późno, a ty musisz się wyspać
- Ale ja nie chcę spać, chce ten czas spędzić z tobą
- Przecież ja się nigdzie nie wybieram, a teraz spać - zaśmiał się i objął mnie mocno
Położyliśmy się, a on nie zwalniał uścisku jakby chciał mnie przytrzymac zebym nie uciekla.
- No dobra. Pójde spać - zaśmiałam się
< Alex? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz