Przez kolejną godzinę rozmawialiśmy. Jednak Klaudia zdecydowała się ze mną spać (nie w dosłownym tego słowa znaczeniu). Jakiś czas później poszliśmy spać. Obudził nas dziwny dźwięk okazało się że to był budzik.
Szybko go wyłączyłem. Wstaliśmy wzieliśmy prysznic i ubraliśmy się. Zeszliśmy na śniadanie. Zrobiliśmy sobie kanapki i je zjedliśmy. Później wszyscy poszli oporzadzic konie. Przyjechał nowy uczeń. I kazali mu wziąć konia stajennego . podzieliliśmy się na grupy. I zaczęliśmy trening skokowy.
<Klaudia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz