czwartek, 13 listopada 2014

Od Alice

Krople deszczu spadały na szybę jadącego auta. Muzyka w słuchawkach zdawała się być rozprzeztrzeniona po całym samochodzie.
-Podcisz to!-krzyczał ojciec
Udawałam, że go nie słyszę. Ale po jakiś 10 minutach krzyku podciszyłam parę kresek.
Czas płynął szybko. Po paru godzinach zajechaliśmy na miejsce. Byłam zdołowana przyjazdem tutaj. Myślałam, że nikogo nie poznam i będę takim wyrzutkiem. Jednak los postanowił być dla mnie łaskaw i już pierwszego dnia pojechaliśmy w teren.
Po terenie poszłam do pokoju. Poznałam już moje współlokatorki. Było tu (w akademii) parę przystojniaków i dowiedziałam się, że Klaudia chodzi z Alexem. Uważam, że jest nie rozsądna, ale to tylko moje zdanie. Po prostu... Jak można po pierwszym dniu znajomości już z kimś chodzić i o mało co nie wylądować z nim w łóżku ? Dziwne też, że od razu mi zaufały i mówiły mi wszystko. Klaudia w sumie jest spoko. Reszta też. Jeśli mogę tak to ująć to polubiłam je. Co jest w moim wypadku dziwne.
-Idziesz ze mną na dwór?-spytała mnie Klaudia
-Spoko.-odpowiedziałam w sumie obojętnie
Wyszłyśmy z pokoju i na dwór. Przed akademią czekało dwóch chłopaków. Kiedy Klaudia zaczęła się całować z jednym z nich zrozumiałam, że to Alex. (Wcześniej byłam w terenie z samymi dziewczynami, chłopaki mieli trening)
-Jestem Kuba-przedstawił się drugi
-Alice.-powiedziałam
-Ładnie-uśmiechnął się
Lekko się zarumieniłam, ale po chwili Klaudia zaproponowała,żebyśmy się przeszli.
-Nie mam ochoty.-powiedziałam.-A ty?-spytałam Kubę

<Kuba??>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz