- Nie wiem, a ty?
- Horror?
- Może być
Kupiliśmy bilety i poszliśmy na salę. Film był nawet ciekawy,nie bałam się, ale wykorzystywałam każdą okazję żeby moc sie do niego przytulić. Po filmie wróciliśmy od razu do akademii
~~
- Dyrektorka zgodzila sie zebysmy spali dzis wszyscy w jednym pokoju. Bedziemy ogladac filmy i moze pogramy w butelke - powiedziala Kamila
Wieczorem wszystkie dziewczyny poszły do pokoju chłopakow, a ja zostałam z Aleksem u siebie.
< Alex? >
czwartek, 13 listopada 2014
Od Alice Cd. Kuby
Wyprowadziłam Revie. Założyłam jej lekkie siodło angielskie i ogłowie bezwędzidłowe. Miała czarny czaprak. Wsiadłam na klacz i ruszyliśmy stępem.
Jechałam pierwsza. Za mną Kuba. Później jechaliśmy koło siebie i gadaliśmy. Głównie on gadał, ja nie wiedziałam co mam mu mówić.
Byłam "zablokowana". Kuba mi się podoba, znam to uczucie. Jeż wielokrotnie się zakochiwałam. Ale wiem że to nic dobrego. Najpierw się zakochujesz, a później on łamie ci serce...Błędne Koło! Mniejsza o to. Muszę się skupić na jeździe.
Nurtuje mnie, żeby go o coś zapytać, ale sama nie wiem o co. Jechaliśmy trochę w milczeniu. Gdy Kubie przyszedł do głowy pomysł żeby się pościgać. Od razu ruszył, ale ja wcale nie miałam zamiaru przegrać, w końcu wyszło na to, że był remis.
<Kuba?>
Jechałam pierwsza. Za mną Kuba. Później jechaliśmy koło siebie i gadaliśmy. Głównie on gadał, ja nie wiedziałam co mam mu mówić.
Byłam "zablokowana". Kuba mi się podoba, znam to uczucie. Jeż wielokrotnie się zakochiwałam. Ale wiem że to nic dobrego. Najpierw się zakochujesz, a później on łamie ci serce...Błędne Koło! Mniejsza o to. Muszę się skupić na jeździe.
Nurtuje mnie, żeby go o coś zapytać, ale sama nie wiem o co. Jechaliśmy trochę w milczeniu. Gdy Kubie przyszedł do głowy pomysł żeby się pościgać. Od razu ruszył, ale ja wcale nie miałam zamiaru przegrać, w końcu wyszło na to, że był remis.
<Kuba?>
Od Alexa Cd. Klaudii
Następnego dnia
~~
Jak obiecałem tak zrobiłem. Zawiozłem Klaudię do szpitala. Okazało się, że rodzice jutro wychodzą, bo nie było to nic poważnego.
Klaudia z Kamilą odetchnęły z ulgą gdy mi to mówiły. (Nie poszedłem z nimi, bo to nie moja rodzina...może kiedyś :))
Wróciłem z Klaudią na motorze. Później poszliśmy na miasto i do kina.
-Na co chcesz iść?-spytałem
<Klaudia?>
~~
Jak obiecałem tak zrobiłem. Zawiozłem Klaudię do szpitala. Okazało się, że rodzice jutro wychodzą, bo nie było to nic poważnego.
Klaudia z Kamilą odetchnęły z ulgą gdy mi to mówiły. (Nie poszedłem z nimi, bo to nie moja rodzina...może kiedyś :))
Wróciłem z Klaudią na motorze. Później poszliśmy na miasto i do kina.
-Na co chcesz iść?-spytałem
<Klaudia?>
Od Kuby Cd. Alice
- W sumie, to ja bym chętnie pojechał w teren. Chciałbym lepiej poznać tą ( czy "tę zawsze mi się myli xD jebać to ) okolicę. Na razie wiem tylko jak dojechać do jeziora - zaśmiałem się
- No okey, ale my idziemy na spacer - powiedział Alex i poszedł razem z Klaudią
- Masz może ochotę jechać w teren? - spytałem Alice
- Czemu nie - uśmiechnęła się delikatnie
Poszliśmy do stajni oporządzić konie. Wyszczotkowanie Sary nie zajęło mi dużo czasu, bo to "czyścioch" ( no chyba, że po myciu, wtedy to uwielbia tarzać się w błocie xD ). Miałem niewielki problem z wyczyszczeniem tylnich kopyt, bo klacz strasznie się szarpała i wierciła, jednak udało się.
- Skończyłaś już? - spytałem dziewczynę wychodząc z boksu
- Tak - odpowiedziała
Poszedłem do siodlarni i wziąłem ogłowie bezwędzidłowe i ochraniacze.
~~
Wyprowadziłem klacz ze stajni i wskoczyłem na jej grzbiet. Kilka razy chciała mnie zrzucić, ale udało mi się nad nią za panować. Po chwili ze stajni wyszła Alice
< Alice? ;3 >
- No okey, ale my idziemy na spacer - powiedział Alex i poszedł razem z Klaudią
- Masz może ochotę jechać w teren? - spytałem Alice
- Czemu nie - uśmiechnęła się delikatnie
Poszliśmy do stajni oporządzić konie. Wyszczotkowanie Sary nie zajęło mi dużo czasu, bo to "czyścioch" ( no chyba, że po myciu, wtedy to uwielbia tarzać się w błocie xD ). Miałem niewielki problem z wyczyszczeniem tylnich kopyt, bo klacz strasznie się szarpała i wierciła, jednak udało się.
- Skończyłaś już? - spytałem dziewczynę wychodząc z boksu
- Tak - odpowiedziała
Poszedłem do siodlarni i wziąłem ogłowie bezwędzidłowe i ochraniacze.
~~
Wyprowadziłem klacz ze stajni i wskoczyłem na jej grzbiet. Kilka razy chciała mnie zrzucić, ale udało mi się nad nią za panować. Po chwili ze stajni wyszła Alice
< Alice? ;3 >
Od Alice
Krople deszczu spadały na szybę jadącego auta. Muzyka w słuchawkach zdawała się być rozprzeztrzeniona po całym samochodzie.
-Podcisz to!-krzyczał ojciec
Udawałam, że go nie słyszę. Ale po jakiś 10 minutach krzyku podciszyłam parę kresek.
Czas płynął szybko. Po paru godzinach zajechaliśmy na miejsce. Byłam zdołowana przyjazdem tutaj. Myślałam, że nikogo nie poznam i będę takim wyrzutkiem. Jednak los postanowił być dla mnie łaskaw i już pierwszego dnia pojechaliśmy w teren.
Po terenie poszłam do pokoju. Poznałam już moje współlokatorki. Było tu (w akademii) parę przystojniaków i dowiedziałam się, że Klaudia chodzi z Alexem. Uważam, że jest nie rozsądna, ale to tylko moje zdanie. Po prostu... Jak można po pierwszym dniu znajomości już z kimś chodzić i o mało co nie wylądować z nim w łóżku ? Dziwne też, że od razu mi zaufały i mówiły mi wszystko. Klaudia w sumie jest spoko. Reszta też. Jeśli mogę tak to ująć to polubiłam je. Co jest w moim wypadku dziwne.
-Idziesz ze mną na dwór?-spytała mnie Klaudia
-Spoko.-odpowiedziałam w sumie obojętnie
Wyszłyśmy z pokoju i na dwór. Przed akademią czekało dwóch chłopaków. Kiedy Klaudia zaczęła się całować z jednym z nich zrozumiałam, że to Alex. (Wcześniej byłam w terenie z samymi dziewczynami, chłopaki mieli trening)
-Jestem Kuba-przedstawił się drugi
-Alice.-powiedziałam
-Ładnie-uśmiechnął się
Lekko się zarumieniłam, ale po chwili Klaudia zaproponowała,żebyśmy się przeszli.
-Nie mam ochoty.-powiedziałam.-A ty?-spytałam Kubę
<Kuba??>
-Podcisz to!-krzyczał ojciec
Udawałam, że go nie słyszę. Ale po jakiś 10 minutach krzyku podciszyłam parę kresek.
Czas płynął szybko. Po paru godzinach zajechaliśmy na miejsce. Byłam zdołowana przyjazdem tutaj. Myślałam, że nikogo nie poznam i będę takim wyrzutkiem. Jednak los postanowił być dla mnie łaskaw i już pierwszego dnia pojechaliśmy w teren.
Po terenie poszłam do pokoju. Poznałam już moje współlokatorki. Było tu (w akademii) parę przystojniaków i dowiedziałam się, że Klaudia chodzi z Alexem. Uważam, że jest nie rozsądna, ale to tylko moje zdanie. Po prostu... Jak można po pierwszym dniu znajomości już z kimś chodzić i o mało co nie wylądować z nim w łóżku ? Dziwne też, że od razu mi zaufały i mówiły mi wszystko. Klaudia w sumie jest spoko. Reszta też. Jeśli mogę tak to ująć to polubiłam je. Co jest w moim wypadku dziwne.
-Idziesz ze mną na dwór?-spytała mnie Klaudia
-Spoko.-odpowiedziałam w sumie obojętnie
Wyszłyśmy z pokoju i na dwór. Przed akademią czekało dwóch chłopaków. Kiedy Klaudia zaczęła się całować z jednym z nich zrozumiałam, że to Alex. (Wcześniej byłam w terenie z samymi dziewczynami, chłopaki mieli trening)
-Jestem Kuba-przedstawił się drugi
-Alice.-powiedziałam
-Ładnie-uśmiechnął się
Lekko się zarumieniłam, ale po chwili Klaudia zaproponowała,żebyśmy się przeszli.
-Nie mam ochoty.-powiedziałam.-A ty?-spytałam Kubę
<Kuba??>
Od Klaudii Cd. Alexa
- Jutro, jutro... ja chce jechac tam dzis, teraz! - powiedzialam
- Klaudia, Kamila powiedziała, że ich stan nie jeat krytyczny, a to znaczy, ze moze skonczyc,sie tylko na ewentualnych złamaniach lub pokaleczeniach. Spokojnie
- Łatwo powiedzieć spokojnie
- Wiem. Ale na prawde musisz się uspokoic nerwy nic nie dadzą. Proszę - powiedział i mnie przytulił
- Dziękuję. Dziękuję, że jesteś przy mnie - powiedziałam ocierając łzy
<Alex ?>
- Klaudia, Kamila powiedziała, że ich stan nie jeat krytyczny, a to znaczy, ze moze skonczyc,sie tylko na ewentualnych złamaniach lub pokaleczeniach. Spokojnie
- Łatwo powiedzieć spokojnie
- Wiem. Ale na prawde musisz się uspokoic nerwy nic nie dadzą. Proszę - powiedział i mnie przytulił
- Dziękuję. Dziękuję, że jesteś przy mnie - powiedziałam ocierając łzy
<Alex ?>
Od Alexa Cd. Klaudii
Wiem jak się czujesz.-powiedziałem
-Zostaw mnie!!-krzyczała
-Nie mogę cię zostawić księżniczko.-powiedziałem
Klaudia trochę się uspokoiła. --Chcesz to mogę cię do nich zawieźć.
-Ale jak to?
-no mam tutaj scigacza .- powiedziałem
-To prędko! Jedźmy!!
-Oj spokojnie. Możesz tam jechać dopiero jutro.-objaśniałem
<Klaudia ?>
-Zostaw mnie!!-krzyczała
-Nie mogę cię zostawić księżniczko.-powiedziałem
Klaudia trochę się uspokoiła. --Chcesz to mogę cię do nich zawieźć.
-Ale jak to?
-no mam tutaj scigacza .- powiedziałem
-To prędko! Jedźmy!!
-Oj spokojnie. Możesz tam jechać dopiero jutro.-objaśniałem
<Klaudia ?>
Od Klaudii Cd. Alexa
Trening przeszedł bardzo dobrze. Bella nieźle się spisała. Odprowadziłam ją do stajni, a zaraz za mną szła Lena i Alex. Po chwili do stajni wbiegła Kamila.
- Klaudia, rodzice mieli wypadek
- Co?
- Przed chwilą miałam telefon ze szpitala, ja musze tam jechac - mowila lamiącym się głosem
- Ja tez jade!
- Nie ty zostan, jutro pojedziemy razem
Nie chcialam tu zostawac, moi rodzice byli w szpitalu, a ja mam tu zostac? Z oczu zaczely mi leciec łzy. Kamila cos szepnela do Alexa i szybko wyszła. Zaczelam biec w strone wyjscia by z nia jechac, ale Alex mnie zlapal
- Klaudia, musisz zostac
- Nie chce, puść mnie ! - krzyczałam przez łzy
< Alex? >
- Klaudia, rodzice mieli wypadek
- Co?
- Przed chwilą miałam telefon ze szpitala, ja musze tam jechac - mowila lamiącym się głosem
- Ja tez jade!
- Nie ty zostan, jutro pojedziemy razem
Nie chcialam tu zostawac, moi rodzice byli w szpitalu, a ja mam tu zostac? Z oczu zaczely mi leciec łzy. Kamila cos szepnela do Alexa i szybko wyszła. Zaczelam biec w strone wyjscia by z nia jechac, ale Alex mnie zlapal
- Klaudia, musisz zostac
- Nie chce, puść mnie ! - krzyczałam przez łzy
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Przez kolejną godzinę rozmawialiśmy. Jednak Klaudia zdecydowała się ze mną spać (nie w dosłownym tego słowa znaczeniu). Jakiś czas później poszliśmy spać. Obudził nas dziwny dźwięk okazało się że to był budzik.
Szybko go wyłączyłem. Wstaliśmy wzieliśmy prysznic i ubraliśmy się. Zeszliśmy na śniadanie. Zrobiliśmy sobie kanapki i je zjedliśmy. Później wszyscy poszli oporzadzic konie. Przyjechał nowy uczeń. I kazali mu wziąć konia stajennego . podzieliliśmy się na grupy. I zaczęliśmy trening skokowy.
<Klaudia?>
Szybko go wyłączyłem. Wstaliśmy wzieliśmy prysznic i ubraliśmy się. Zeszliśmy na śniadanie. Zrobiliśmy sobie kanapki i je zjedliśmy. Później wszyscy poszli oporzadzic konie. Przyjechał nowy uczeń. I kazali mu wziąć konia stajennego . podzieliliśmy się na grupy. I zaczęliśmy trening skokowy.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
- I jak ja mogłabym się ciebie bać - powiedziałam z uśmiechem
- Wiesz o co mi wtedy chodziło
- Wiem. Jak już mówiłam ufam ci
- Cieszę się - powiedział i pocałował mnie delikatnie - Już późno, a ty musisz się wyspać
- Ale ja nie chcę spać, chce ten czas spędzić z tobą
- Przecież ja się nigdzie nie wybieram, a teraz spać - zaśmiał się i objął mnie mocno
Położyliśmy się, a on nie zwalniał uścisku jakby chciał mnie przytrzymac zebym nie uciekla.
- No dobra. Pójde spać - zaśmiałam się
< Alex? >
- Wiesz o co mi wtedy chodziło
- Wiem. Jak już mówiłam ufam ci
- Cieszę się - powiedział i pocałował mnie delikatnie - Już późno, a ty musisz się wyspać
- Ale ja nie chcę spać, chce ten czas spędzić z tobą
- Przecież ja się nigdzie nie wybieram, a teraz spać - zaśmiał się i objął mnie mocno
Położyliśmy się, a on nie zwalniał uścisku jakby chciał mnie przytrzymac zebym nie uciekla.
- No dobra. Pójde spać - zaśmiałam się
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Włączyliśmy TV i oprłem się o ścianę, miałem rozłożone nogi. Klaudia usiadła przede mną i oparła się o mnie.
-Wiesz..bo za tydzień mam urodziny..-zaczęła
-Co chcesz dostać?-spytałem
-Ciebie-powiedziała
Przez chwilę mnie zamurowało.
Wstałem i otworzyłem okno.
-Co będziesz robił?-spytała
-Palił.-powiedziałem
-Nie boisz się dyrektorki?-spytała
-Nie- odpowiedziałem
Uśmiechnęła się.
-Dasz mi spróbować? Nigdy nie paliłam.-powiedziała
-Nie pal kochanie.-powiedziałem i przytułem ją . Chwilę wcześniej odpaliłem szluga.
-A z resztą nie będę cię ograniczał. Jednakże wolałbym żebyś nie paliła.-powiedziałem
-Daj- powiedziała ze słodkim uśmiechem na twarzy.
-Uważaj bo są mocne.-powiedziałem
Zaciągnęła się i od razu zaczęła kaszlać.
-O matko! Jakie świństwo.-powiedziała i próbowała mi zabrać fajkę i wrzucić. Ubiegłem ją i po buchu wyrzuciłem papierosa przez okno. Wziąłem ją na ręce i delikatnie rzuciłem na łużko. Zaczęliśmy się wygłupiać jak dzieci.
<Klaudia?>
-Wiesz..bo za tydzień mam urodziny..-zaczęła
-Co chcesz dostać?-spytałem
-Ciebie-powiedziała
Przez chwilę mnie zamurowało.
Wstałem i otworzyłem okno.
-Co będziesz robił?-spytała
-Palił.-powiedziałem
-Nie boisz się dyrektorki?-spytała
-Nie- odpowiedziałem
Uśmiechnęła się.
-Dasz mi spróbować? Nigdy nie paliłam.-powiedziała
-Nie pal kochanie.-powiedziałem i przytułem ją . Chwilę wcześniej odpaliłem szluga.
-A z resztą nie będę cię ograniczał. Jednakże wolałbym żebyś nie paliła.-powiedziałem
-Daj- powiedziała ze słodkim uśmiechem na twarzy.
-Uważaj bo są mocne.-powiedziałem
Zaciągnęła się i od razu zaczęła kaszlać.
-O matko! Jakie świństwo.-powiedziała i próbowała mi zabrać fajkę i wrzucić. Ubiegłem ją i po buchu wyrzuciłem papierosa przez okno. Wziąłem ją na ręce i delikatnie rzuciłem na łużko. Zaczęliśmy się wygłupiać jak dzieci.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
- Tylko pójdę się przebrać - powiedziałam i wyszłam
Lena spała, a Kamila oglądała jakiś film na laptopie
- Gdzie idziesz? - spytała
- Spokojnie, rano wrócę. Ufasz mi?
- Oczywiście, że ci ufam, co to za pytanie. Przecież, wiem, że nie zrobisz nic głupiego, prawda?
- Prawda
Poszłam najpierw do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam zęby. Przebrałam się w piżamę
i wyszłam z pokoju i poszłam do Alexa
- Musiałaś się dużo tłumaczyć? - spytał wychodząc z łazienki
- Nie, Kamila mi ufa. Gorzej będzie jak przyjdzie dyrektorka
< Alex? >
Lena spała, a Kamila oglądała jakiś film na laptopie
- Gdzie idziesz? - spytała
- Spokojnie, rano wrócę. Ufasz mi?
- Oczywiście, że ci ufam, co to za pytanie. Przecież, wiem, że nie zrobisz nic głupiego, prawda?
- Prawda
Poszłam najpierw do łazienki. Wzięłam prysznic i umyłam zęby. Przebrałam się w piżamę
i wyszłam z pokoju i poszłam do Alexa
- Musiałaś się dużo tłumaczyć? - spytał wychodząc z łazienki
- Nie, Kamila mi ufa. Gorzej będzie jak przyjdzie dyrektorka
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Uśmiechnąłem się.
-Jeśli chcesz możesz tutaj spać. Kuba napisał mi że nie wraca na noc.
Zrobiła duże oczy
-O czym przed chwilą rozmawialiśmy ?
Zaśmiałem się -Przecież, nie chcę cię zaciągnąć do łóżka-powiedziałem
Zaśmialiśmy się później była chwila ciszy
-To..o której wstajemy?-spytała z uśmiechem na twarzy
Zaśmieliśmy się razem.
<Klaudia?>
-Jeśli chcesz możesz tutaj spać. Kuba napisał mi że nie wraca na noc.
Zrobiła duże oczy
-O czym przed chwilą rozmawialiśmy ?
Zaśmiałem się -Przecież, nie chcę cię zaciągnąć do łóżka-powiedziałem
Zaśmialiśmy się później była chwila ciszy
-To..o której wstajemy?-spytała z uśmiechem na twarzy
Zaśmieliśmy się razem.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
- Ufam ci i wierzę, że do niczego mnie nie zmuszasz, ani nie będziesz zmuszał. Fakt, mam 15 lat, ale co z tego? Nie jestem głupia. Myślisz, że dałabym się pierwszemu lepszemu zaciągnąć do łóżka?
- Prawie dałaś - uśmiechnął się
- Ale ty nie jesteś pierwszy lepszy. Jesteś inny.... wyjątkowy
< Alex? >
- Prawie dałaś - uśmiechnął się
- Ale ty nie jesteś pierwszy lepszy. Jesteś inny.... wyjątkowy
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
"Heh. To wasze sprawy"-napisałem
"Mogę przyjść do ciebie?"-napisała
"Spoko. Kuby nie ma. Pojechał na imprezę więc prędko nie wróci. Jestem sam "-wysłałem
Czekałem 10 minut i w końcu przyszła.
Usiedlismy na łóżku.
-Musimy pogadać.-powiedziałem
-Tego się obawiałam- powiedziała
-Chodzi mi o to że nie musisz się mnie bać. Wiem, jesteś młoda. Ale nie zrobię niczego na co nie będziesz miała ochoty.... -powiedziałem
-Nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić.-szepnąłem jej do ucha.
<Klaudia?<3>
"Mogę przyjść do ciebie?"-napisała
"Spoko. Kuby nie ma. Pojechał na imprezę więc prędko nie wróci. Jestem sam "-wysłałem
Czekałem 10 minut i w końcu przyszła.
Usiedlismy na łóżku.
-Musimy pogadać.-powiedziałem
-Tego się obawiałam- powiedziała
-Chodzi mi o to że nie musisz się mnie bać. Wiem, jesteś młoda. Ale nie zrobię niczego na co nie będziesz miała ochoty.... -powiedziałem
-Nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić.-szepnąłem jej do ucha.
<Klaudia?<3>
Od Klaudii Cd. Alexa
Kamila spojrzała na mnie robiąc wielkie oczy, ale wiedziałam, że nie będzie się na mnie drzeć.
- WTF? Czy ja o czymś nie wiem? - spytała
- Wiesz o wszystkim. Chyba... - nie ukrywam, że trochę się zawstydziłam
- Mam z tobą przeprowadzić poważną rozmowę? - zaśmiała się
- Nie trzeba, spokojnie - uśmiechnęłam się
Jak to dobrze mieć wyluzowaną siostrę! Ale i tak wiem, że nie przeatanie na tym i jutro wróci do tego tematu. Weszłam na fb. Napisałam do Alexa.
"Zostawiłeś mnie xD musiałam się tłumaczyć"
< Alex? >
- WTF? Czy ja o czymś nie wiem? - spytała
- Wiesz o wszystkim. Chyba... - nie ukrywam, że trochę się zawstydziłam
- Mam z tobą przeprowadzić poważną rozmowę? - zaśmiała się
- Nie trzeba, spokojnie - uśmiechnęłam się
Jak to dobrze mieć wyluzowaną siostrę! Ale i tak wiem, że nie przeatanie na tym i jutro wróci do tego tematu. Weszłam na fb. Napisałam do Alexa.
"Zostawiłeś mnie xD musiałam się tłumaczyć"
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
-Wiem o co ci chodzi.-powiedziałem -Ale masz rację, to nie jest miejsce i czas.
Uśmiechnęła się do mnie i pocałowała mnie.
W tym momencie weszła Kamila z Leną. Szybko ubrałem koszulkę i wyszedłem.
<Klaudia? Co im powiesz?XD>
Uśmiechnęła się do mnie i pocałowała mnie.
W tym momencie weszła Kamila z Leną. Szybko ubrałem koszulkę i wyszedłem.
<Klaudia? Co im powiesz?XD>
Od Klaudii Cd. Alexa
Po chwili się ogarnęłam i zdałam sobie sprawę co robię.
- To nie jest odpowiedni czas i miejsce - powiedziałam cicho - Nigdy nie wiadomo kiedy wrócą koledzy - uśmiechnęłam sie delikatnie
- W sumie masz rację - powiedział, ale słychac bylo w jego głosie rozczarowanie
- Przepraszam
- Za co?
- Że przeze mnie się napaliłeś, a teraz trzeba to zakończyć - zaśmiałam się delikatnie
< Alex? >
- To nie jest odpowiedni czas i miejsce - powiedziałam cicho - Nigdy nie wiadomo kiedy wrócą koledzy - uśmiechnęłam sie delikatnie
- W sumie masz rację - powiedział, ale słychac bylo w jego głosie rozczarowanie
- Przepraszam
- Za co?
- Że przeze mnie się napaliłeś, a teraz trzeba to zakończyć - zaśmiałam się delikatnie
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Objąłem ją i zaczęliśmy się całować. Usiadłem na łóżku i wziąłem ją na kolana. Całowaliśmy się. Byłam na nią napalony. Zdjęła mi niepewnie koszulkę i przejechała palcami po torsie. Miała zimne ręce, w sumie to dobrze. Całowaliśmy się coraz bardziej, a Klaudia zaczęła "zjeżdżać" coraz niżej.
<Klaudia?>
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
- Jednak cieszę się, że przyjechałam,do tej akademii
- Ja też i to bardzo. Inaczej byśmy się nie poznali - powiedział i złapał mnie za ręcę
Poczułam, że się czerwienię, więc spuściłam głowę z delikatnym uśmiechem. Alex cicho się zaśmiał.
- Ślicznie wyglądasz gdy się rumienisz - powiedział słodko
- A ty jak się uśmiechasz - powiedziałam przybliżając się do niego
< Alex? >
- Ja też i to bardzo. Inaczej byśmy się nie poznali - powiedział i złapał mnie za ręcę
Poczułam, że się czerwienię, więc spuściłam głowę z delikatnym uśmiechem. Alex cicho się zaśmiał.
- Ślicznie wyglądasz gdy się rumienisz - powiedział słodko
- A ty jak się uśmiechasz - powiedziałam przybliżając się do niego
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Wróciliśmy do akademii.
-Chciałbym mieć z tobą pokój, ale nam go nie przydzielą.-powiedziałem
-No trudno-powiedziała
Byłem podekscytowany tym że się zgodziła. Uśmiechnąłem się do niej i złapałam ją pod ramię. Poszliśmy do jej pokoju i usiedliśmy na łóżku.
<Klaudia?>
-Chciałbym mieć z tobą pokój, ale nam go nie przydzielą.-powiedziałem
-No trudno-powiedziała
Byłem podekscytowany tym że się zgodziła. Uśmiechnąłem się do niej i złapałam ją pod ramię. Poszliśmy do jej pokoju i usiedliśmy na łóżku.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
Zdziwiło mnie trochę to pytanie, mimo, że bardzo chciałam żeby mniebo to spytał. Spojrzałam mu prosto w oczy i delikatnie go pocałowałam
- Tak, to dziwne, ale kocham cię - wyznałam
- Ja ciebie też - powiedział i pocałował mnie
< Alex? >
- Tak, to dziwne, ale kocham cię - wyznałam
- Ja ciebie też - powiedział i pocałował mnie
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Siedzieliśmy wtuleni w siebie.
-Chcesz być moją dziewczyną ?-spytałem
Nie mogłem się uwolnić od tego pytania.
<Klaudia?>
-Chcesz być moją dziewczyną ?-spytałem
Nie mogłem się uwolnić od tego pytania.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
Siedzieliśmy chwile w ciszy. Po chwili przytuliłam się do Alexa. Nie wiedziałam jak zareaguje, ale to teraz nie bylo dla mnie wazne. Ważne było, żeby być blisko niego. To dziwne bo znamy się kilka godzin, a czuję się jakbyśmy znali sie od dziecinstwa
To na prawde dziwne, ale przu nim czuję się ... inaczej... tak jakoś sama z siebie się uśmiecham.
< Alex? >
To na prawde dziwne, ale przu nim czuję się ... inaczej... tak jakoś sama z siebie się uśmiecham.
< Alex? >
środa, 12 listopada 2014
Od Alexa Cd. Klaudii
-Gdzie idziecie ?-spytałem zaciekawiony
-Poćwiczyć.-powiedziała Kamila
-Mogę iść z wami?-spytałem
-No pewnie-powiedziała Klaudia, Kamila się trochę zdezorientowała
Poszliśmy na salę gimnastyczną. Dziewczyny poszły się przebierać, a ja czekałem na nie na hali.
Obydwie miały obcisłe krótkie spodenki i luźne bluzki(bokserki).
Kiedy zobaczyłem je tak ubrane, serce zaczęło mi szybkiej bić.
Urządziły sobie gimnastykę, a ja cieszyłem oczy.
Dziewczyny wzięły prysznic, po pół godziny postanowiliśmy wrócić.
Później spotkałem się z Klaudią na zewnątrz Akademii.
Poszliśmy do parku i usiadliśmy na ławce. Byliśmy sami, oprucz nas ani żywej duszy.
<Klaudia? <3>
-Poćwiczyć.-powiedziała Kamila
-Mogę iść z wami?-spytałem
-No pewnie-powiedziała Klaudia, Kamila się trochę zdezorientowała
Poszliśmy na salę gimnastyczną. Dziewczyny poszły się przebierać, a ja czekałem na nie na hali.
Obydwie miały obcisłe krótkie spodenki i luźne bluzki(bokserki).
Kiedy zobaczyłem je tak ubrane, serce zaczęło mi szybkiej bić.
Urządziły sobie gimnastykę, a ja cieszyłem oczy.
Dziewczyny wzięły prysznic, po pół godziny postanowiliśmy wrócić.
Później spotkałem się z Klaudią na zewnątrz Akademii.
Poszliśmy do parku i usiadliśmy na ławce. Byliśmy sami, oprucz nas ani żywej duszy.
<Klaudia? <3>
Od Klaudii Cd. Alexa
Przybliżyłam się do niego i delikatnie pocałowałam. Po chwili do pokoju weszli chłopacy, a ja odruchowo szybko odsunelam sie od Alexa.
- Ja muszę już iść do Kamili - powiedziałam delikatnie sie usmiechajac i wyszlam.
Gdy tylko weszlam do naszego pokoju podeszla do mnie Kamila i spytala czy wszystko w porzadku i zaczela pytac co robilismy. Na szczescie nie jest zbyt upierdliwa i dociekliwa wiec szybko dala mi spokoj. Wzielam laptopa i weszlam ma fb. Zobaczylam zaproszenie... od Alexa. Od razu przyjęłam. Zaczęliśmy pisać
- Idziesz ćwiczyć? - spytała mnie Kamila
- No mogę
Pożegnałam sie z Alexem i napisałam, że idę ćwiczyc. Gdy tylko wyszlam z pokoju zobaczylam jego czekającego przy schodach
< Alex ? >
- Ja muszę już iść do Kamili - powiedziałam delikatnie sie usmiechajac i wyszlam.
Gdy tylko weszlam do naszego pokoju podeszla do mnie Kamila i spytala czy wszystko w porzadku i zaczela pytac co robilismy. Na szczescie nie jest zbyt upierdliwa i dociekliwa wiec szybko dala mi spokoj. Wzielam laptopa i weszlam ma fb. Zobaczylam zaproszenie... od Alexa. Od razu przyjęłam. Zaczęliśmy pisać
- Idziesz ćwiczyć? - spytała mnie Kamila
- No mogę
Pożegnałam sie z Alexem i napisałam, że idę ćwiczyc. Gdy tylko wyszlam z pokoju zobaczylam jego czekającego przy schodach
< Alex ? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Atmosfera zaczęła się robić gorąca.
Zaczęliśmy się całować.
Złapałem ją za tyłek i namiętnie całowałem. Mimo wieku Klaudia zaskoczyła mnie. Ale w sumie jestem starszy i gdy udało mi się zapanować nad podnieceniem wydusiłem parę słów:
-Klaudia, nie to że mi się nie podoba. Ale nie zauważyłaś że znamy się dopiero kilka godzin?
Natychmiastowo zeszła ze mnie i usiadła obok.
-Przepraszam.-powiedziała
-Nie przepraszaj, to moja wina.-powiedziałem
-Cholernie mi się podobasz.-wyksztusiła z siebie
-Ty mi o wiele bardziej.-powiedziałem
Przez jakąś godzinę rozmawialiśmy, czułem się tak jakbyśmy się znali już dobre parę lat.
-Nie wytrzymam bez ciebie. Chcę cię mieć dla siebie..-powiedziałem
Nie wiedziałem jak ona to odbierze. Ale chciałbym byśmy byli razem.
<Klaudia <3>
Zaczęliśmy się całować.
Złapałem ją za tyłek i namiętnie całowałem. Mimo wieku Klaudia zaskoczyła mnie. Ale w sumie jestem starszy i gdy udało mi się zapanować nad podnieceniem wydusiłem parę słów:
-Klaudia, nie to że mi się nie podoba. Ale nie zauważyłaś że znamy się dopiero kilka godzin?
Natychmiastowo zeszła ze mnie i usiadła obok.
-Przepraszam.-powiedziała
-Nie przepraszaj, to moja wina.-powiedziałem
-Cholernie mi się podobasz.-wyksztusiła z siebie
-Ty mi o wiele bardziej.-powiedziałem
Przez jakąś godzinę rozmawialiśmy, czułem się tak jakbyśmy się znali już dobre parę lat.
-Nie wytrzymam bez ciebie. Chcę cię mieć dla siebie..-powiedziałem
Nie wiedziałem jak ona to odbierze. Ale chciałbym byśmy byli razem.
<Klaudia <3>
Od Klaudii Cd. Alexa
- Ejj - powiedziałam trochę zawstydzona
- No co? - uśmiechnął się - Dasz już radę iść sama, czy mam cię zanieść do pokoju?
- Dam radę iść, ale możesz mnie odprowadzić - uśmiechnęłam się
Ruszyliśmy w stronę akademii, pare razy jeszcze delikatnie zakręciło mi się w głowie, ale już po chwili wszystko było dobrze. Po drodze spotkaliśmy dyrektorkę
- Nie powinniście byc w terenie? - spytala
- Klaudia spadła z konia i trochę kręciło się jej w głowie, więc wróciliśmy-powiedział
Jeszcze chwile mnie pomęczyła pytając czy wszystko w porządku i w końcu nas puściła. Gdy doszliśmy na górę zorientowałam się, że Kamila ma klucz od naszego pokoju.
- Nie mam klucza - powiedziałam przeszukując kieszenie
- Nie szkodzi. Możemy iść do mnie - uśmiechnął się
- W sumie to czemu nie
Poszliśmy do pokoju Alexa, gdy tylko otworzył drzwi wziął mnie na ręcę i wbiegł do pokoju. Wylądowaliśmy na łóżku i mogło to wyglądać dwuznacznie bo leżałam na nim
< Alex? :* <3 >
- No co? - uśmiechnął się - Dasz już radę iść sama, czy mam cię zanieść do pokoju?
- Dam radę iść, ale możesz mnie odprowadzić - uśmiechnęłam się
Ruszyliśmy w stronę akademii, pare razy jeszcze delikatnie zakręciło mi się w głowie, ale już po chwili wszystko było dobrze. Po drodze spotkaliśmy dyrektorkę
- Nie powinniście byc w terenie? - spytala
- Klaudia spadła z konia i trochę kręciło się jej w głowie, więc wróciliśmy-powiedział
Jeszcze chwile mnie pomęczyła pytając czy wszystko w porządku i w końcu nas puściła. Gdy doszliśmy na górę zorientowałam się, że Kamila ma klucz od naszego pokoju.
- Nie mam klucza - powiedziałam przeszukując kieszenie
- Nie szkodzi. Możemy iść do mnie - uśmiechnął się
- W sumie to czemu nie
Poszliśmy do pokoju Alexa, gdy tylko otworzył drzwi wziął mnie na ręcę i wbiegł do pokoju. Wylądowaliśmy na łóżku i mogło to wyglądać dwuznacznie bo leżałam na nim
< Alex? :* <3 >
Od Alexa Cd. Klaudii
Zeskoczyłem żeby pomóc Klaudii.
Po chwili było już wszystko w porządku.
-Nie dogonimy ich.-powiedziałem
-No dobrze, wracajmy. -powiedziała, chciała zrobić krok w stronę swojego konia ,ale zakręciło jej się w głowie i wpadła znów w me ramiona.
-Może ci pomogę.
-Co mam jechać z tobą na jednym koniu?-spytała rozśmieszona
-W sumie, dlaczego by nie.-powiedziałem z uśmiechem.
-No w sumie.Okej!-powiedziała
Usadowiła się na Tarze, a ja za nią. Złapałem wodze Belli i ruszyliśmy. Tara idąc stępem kołysała nami. Kiedy Klaudia wpadła w rytm Tary, zaczęła mnie bardziej podniecać. Próbowałem opanować erekcję. Udało się. Dojechaliśmy.
Odprowadziliśmy konie do boksów. Gdy wychodziliśmy ze stajni Klaudia chciała dać mi całusa w policzek, ale obróciłem głowę i dostałem buziaka w usta. Klaudia się zarumieniła..
<Klaudiaaa ?? <3>
Po chwili było już wszystko w porządku.
-Nie dogonimy ich.-powiedziałem
-No dobrze, wracajmy. -powiedziała, chciała zrobić krok w stronę swojego konia ,ale zakręciło jej się w głowie i wpadła znów w me ramiona.
-Może ci pomogę.
-Co mam jechać z tobą na jednym koniu?-spytała rozśmieszona
-W sumie, dlaczego by nie.-powiedziałem z uśmiechem.
-No w sumie.Okej!-powiedziała
Usadowiła się na Tarze, a ja za nią. Złapałem wodze Belli i ruszyliśmy. Tara idąc stępem kołysała nami. Kiedy Klaudia wpadła w rytm Tary, zaczęła mnie bardziej podniecać. Próbowałem opanować erekcję. Udało się. Dojechaliśmy.
Odprowadziliśmy konie do boksów. Gdy wychodziliśmy ze stajni Klaudia chciała dać mi całusa w policzek, ale obróciłem głowę i dostałem buziaka w usta. Klaudia się zarumieniła..
<Klaudiaaa ?? <3>
Od Klaudii Cd. Alexa
Ubrałam szybko trochę za dużą na mnie koszulkę i uśmiechnęłam się. Nie za bardzo ogarniam co się właśnie stało, ale Alex się trochę speszył. Podeszłam do mojej klaczy i wskoczyłam na jej grzbiet, cały czas się uśmiechając. Spojrzałam na Alexa
- Co? - spytał
- Nic - odpowiedziałam z uśmiechem - Musimy ich dogonić
Ruszyliśmy szybkim galopem przed siebie. Nagle zza drzew wybiegła sarna i przebiegła przed końmi. Alexowi udało się opanować swojego konia, ale Bella zaczęła dębować i wierzgać, wystarczyła chwila żebym wylądowała na twardej ziemi, strasznie zabolała mnie głowa.
< Alex? >
- Co? - spytał
- Nic - odpowiedziałam z uśmiechem - Musimy ich dogonić
Ruszyliśmy szybkim galopem przed siebie. Nagle zza drzew wybiegła sarna i przebiegła przed końmi. Alexowi udało się opanować swojego konia, ale Bella zaczęła dębować i wierzgać, wystarczyła chwila żebym wylądowała na twardej ziemi, strasznie zabolała mnie głowa.
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
-Weź zdejmij tą koszulkę-powiedziałem z uśmiechem
-Co?!-powiedziała zaskoczona
-No dam ci swoją.-powiedziałem-A co myślałaś?-śmiałem się
-No okeej!-powiedziała
Schowała się za drzewami.
-Wy już jedźcie, zaraz was dogonimy.-powiedziałem
Instruktorzy i raszta "oddziału" pojechali do przodu. Gdy zniknęli z punktu widzenia, zsiadłem z Tary i przywiązałem ją obok Belli. Podszedłem do Klaudii.
-Ej! Miałeś nie patrzeć.-oburzyła się
Objąłem ją i przyciągnąłem do siebie.
-Nie mogłem-powiedziałem
-Co ty robisz?
Szybko się otrząsnąłem i sczaiłem się co robię.
-Masz już tą koszulkę!-powiedziałem szybko jej ją wręczając i odwracając się na pięcie.
<Klaudia?>
-Co?!-powiedziała zaskoczona
-No dam ci swoją.-powiedziałem-A co myślałaś?-śmiałem się
-No okeej!-powiedziała
Schowała się za drzewami.
-Wy już jedźcie, zaraz was dogonimy.-powiedziałem
Instruktorzy i raszta "oddziału" pojechali do przodu. Gdy zniknęli z punktu widzenia, zsiadłem z Tary i przywiązałem ją obok Belli. Podszedłem do Klaudii.
-Ej! Miałeś nie patrzeć.-oburzyła się
Objąłem ją i przyciągnąłem do siebie.
-Nie mogłem-powiedziałem
-Co ty robisz?
Szybko się otrząsnąłem i sczaiłem się co robię.
-Masz już tą koszulkę!-powiedziałem szybko jej ją wręczając i odwracając się na pięcie.
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
- To zdanie "Jak ma na imię twój koń" zabrzmiało dwuznacznie? - spytałam z uśmiechem
- Nieee - odpowiedział - No może trochę - zaśmiał się
Skupiliśmy się na jeździe. Po chwili dojechaliśmy do dużego jeziora.
- Następnym razem mozecie wybrac sie nad jezioro na oklep, żeby móc trochę popławić konie - powiedział instruktor
W tym momencie wyrwał się Joey z Kamilą i wpędził do jeziora, a za nim wyrwała się moja Bella, nie wiele zdały się próby zatrzymania jej i po chwili byłam już cała mokra
W koncu udalo mi się wyprowadzic ją z wody i zobaczylam tylko smiejącego się Alexa. Musiałam zdjąć Belli siodło,bo czaprak całkiem przemukł.
- Zostawcie je tutaj i jedzcie dalej na oklep. Pozniej wrócicie po nie na koniach stajennych lub na pieszo - powiedział inatruktor cicho się śmiejąc
Zdjelysmy koniom siodla i ruszylismy dalej.
- Chyba trochę zmokłaś - powiedzial Alex z usmiechem, a ja sporunowałam go wzrokiem i po chwili oboje zaczęlismy sie smiac.
Dziś był chłodny dzień, a ja na dodatek byłam cała mokra, mialam tylko nadzieje, że nie zacznę zaraz zgrzytać zębami z zimna.
< Alex?>
- Nieee - odpowiedział - No może trochę - zaśmiał się
Skupiliśmy się na jeździe. Po chwili dojechaliśmy do dużego jeziora.
- Następnym razem mozecie wybrac sie nad jezioro na oklep, żeby móc trochę popławić konie - powiedział instruktor
W tym momencie wyrwał się Joey z Kamilą i wpędził do jeziora, a za nim wyrwała się moja Bella, nie wiele zdały się próby zatrzymania jej i po chwili byłam już cała mokra
W koncu udalo mi się wyprowadzic ją z wody i zobaczylam tylko smiejącego się Alexa. Musiałam zdjąć Belli siodło,bo czaprak całkiem przemukł.
- Zostawcie je tutaj i jedzcie dalej na oklep. Pozniej wrócicie po nie na koniach stajennych lub na pieszo - powiedział inatruktor cicho się śmiejąc
Zdjelysmy koniom siodla i ruszylismy dalej.
- Chyba trochę zmokłaś - powiedzial Alex z usmiechem, a ja sporunowałam go wzrokiem i po chwili oboje zaczęlismy sie smiac.
Dziś był chłodny dzień, a ja na dodatek byłam cała mokra, mialam tylko nadzieje, że nie zacznę zaraz zgrzytać zębami z zimna.
< Alex?>
Od Alexa Cd. Klaudii
-Ja w sumie jeżdżę od dziecka, ale jeździć regularnie zacząłem kiedy przeprowadziłem isę na ranczo do ciotki.-powiedziałem
-Aha. Jak ma na imię twój koń?-spytała
Uśmiechnąłem się pod nosem (..ach te moje skojarzenia!)
-Tara-powiedziałem
-Ładnie. To jest folblut?-spytała
-Tak.-odpowiedziałem
Po chwili zaczęliśmy galopować...
<Klaudia?>
-Aha. Jak ma na imię twój koń?-spytała
Uśmiechnąłem się pod nosem (..ach te moje skojarzenia!)
-Tara-powiedziałem
-Ładnie. To jest folblut?-spytała
-Tak.-odpowiedziałem
Po chwili zaczęliśmy galopować...
<Klaudia?>
Od Klaudii Cd. Alexa
Szybko osiodłałam Bellę i wyprowadziłam na zewnątrz. Poczekałam, aż wszyscy wyczyszczą i osiodłają konie. Gdy wszyscy byli już gotowi instruktorzy zaczeły ustanawiac kolejność w jakiej bedziemy jechac, patrzyli głównie na charaktery koni. Kamila i Alex pojechali na poczatku, potem Lena i Ula i na koncu ja i Kuba, jednak po chwili stępu chłopacy zamienili się i jechał obok mnie Alex.
- Długo jeździsz? - spytał
- Odkąd ukończyłam 6 lat - uśmiechnęłam się - A ty?
< Alex? >
- Długo jeździsz? - spytał
- Odkąd ukończyłam 6 lat - uśmiechnęłam się - A ty?
< Alex? >
Od Alexa Cd. Klaudii
Szybko się podniosłem i podniosłem dziewczynę na którą wpadłem.
-Przepraszam. Dopiero co przyjechałem i jestem rozkojażony.
-To tak jak ja.-zaśmiała się
-Jestem Alex
-Klaudia
-Miło mi-uśmiechnąłem się-Ale skoro jesteś Klaudia, to właśnie do ciebie szedłem-uśmiechnąłem się
-Po co?-spytała
-Miałem poinformować ciebie i twoją siostrę o tym, że zaraz odbędzie się nasza próbna jazda. Jedziemy w teren. Będzie podobno dużo osób.
-Wiesz może ile?
-O ile się nie mylę to na 8 koni.-powiedziałem
-To rzeczywiście.-powiedziała
-Miał być jeszcze jeden chłopak. Y..chyba Łukasz. Ale nie zdąży dziś dojechać.
-To chodźmy siodłać konie, reszta też już idzie. Jadą z nami dwaj instruktorowie.
Poszliśmy do stajni przedstawiłem się Kamili i zapoznałem ich z resztą.
<Ula, Kamila, Klaudia, Lena, Kuba? :P>
-Przepraszam. Dopiero co przyjechałem i jestem rozkojażony.
-To tak jak ja.-zaśmiała się
-Jestem Alex
-Klaudia
-Miło mi-uśmiechnąłem się-Ale skoro jesteś Klaudia, to właśnie do ciebie szedłem-uśmiechnąłem się
-Po co?-spytała
-Miałem poinformować ciebie i twoją siostrę o tym, że zaraz odbędzie się nasza próbna jazda. Jedziemy w teren. Będzie podobno dużo osób.
-Wiesz może ile?
-O ile się nie mylę to na 8 koni.-powiedziałem
-To rzeczywiście.-powiedziała
-Miał być jeszcze jeden chłopak. Y..chyba Łukasz. Ale nie zdąży dziś dojechać.
-To chodźmy siodłać konie, reszta też już idzie. Jadą z nami dwaj instruktorowie.
Poszliśmy do stajni przedstawiłem się Kamili i zapoznałem ich z resztą.
<Ula, Kamila, Klaudia, Lena, Kuba? :P>
Od Klaudii
Siedziałam już z Kamilą w samochodzie.
- Też myślisz, że będzie strasznie? - spytała
- Będzie fajnie... tak myślę
Resztę drogi spędziłyśmy w przyjemnej dla nas dwóch ciszy.
~~
Jechałymy tak jakieś 3 godziny robiąc co jakiś czas przerwy. Dojechalismy kolo godziny 13. Gdy tylko wysiadlysmy z samochodu przybiegla dyrektorka i przywitala nas.
- Wy zaprowadzcie swoje konie do stajni, a my zalatwimy potrzebne papiery - powiedziala i poszla z nasza mama.Wyprowadzilysmy konie z przyczepy i ruszylysmy w strone stajni. Wprowadzilysmy je do wyznaczonych boksow
- Idz do akademi, a ja zaraz przyjde. Joey nie moze zostac sam. Musi sie najpierw oswoic z tym miejscem - zasmiala sie
Wyszlam ze stajni i ruszylam w kierunki akademii. Otworzylam drzwi i nie zauwazylam, ze ktos idzie. Wpadlam na jakiegos chlopaka i oboje wywrocilismy sie w drzwiach
< Alex? Sorry za brak polskich znakow, ale z telefonu pisze xD >
- Też myślisz, że będzie strasznie? - spytała
- Będzie fajnie... tak myślę
Resztę drogi spędziłyśmy w przyjemnej dla nas dwóch ciszy.
~~
Jechałymy tak jakieś 3 godziny robiąc co jakiś czas przerwy. Dojechalismy kolo godziny 13. Gdy tylko wysiadlysmy z samochodu przybiegla dyrektorka i przywitala nas.
- Wy zaprowadzcie swoje konie do stajni, a my zalatwimy potrzebne papiery - powiedziala i poszla z nasza mama.Wyprowadzilysmy konie z przyczepy i ruszylysmy w strone stajni. Wprowadzilysmy je do wyznaczonych boksow
- Idz do akademi, a ja zaraz przyjde. Joey nie moze zostac sam. Musi sie najpierw oswoic z tym miejscem - zasmiala sie
Wyszlam ze stajni i ruszylam w kierunki akademii. Otworzylam drzwi i nie zauwazylam, ze ktos idzie. Wpadlam na jakiegos chlopaka i oboje wywrocilismy sie w drzwiach
< Alex? Sorry za brak polskich znakow, ale z telefonu pisze xD >
Subskrybuj:
Posty (Atom)